Advertisement
Menu
/ twitter.com

Katalońskie media atakują Mourinho i Callejóna

Dziennikarze z Katalonii wciąż o echach Klasyku

Od półfinałowego starcia w Copa del Rey i incydentów z udziałem Leo Messiego minęło już kilka dni, a wczoraj rozpoczęła się 22. kolejka Primera División. Katalońskie media nie mają jednak zamiaru rezygnować z walki z Madrytem, Mourinho czy Callejónem i doniesieniami na temat rzekomych starć Messiego z Karanką czy Arbeloą.

Kilka godzin temu po konferencji Callejóna, który przyznał, że Messi rzeczywiście w, delikatnie mówiąc, niezbyt dobrym tonie zwracał się do Aitora Karanki, jako jeden z pierwszych dziennikarzy odezwał się Lluís Mascaró, który na Twitterze zdecydowanie skrytykował atakującego Realu Madryt. Zastępca dyrektora Sportu napisał: „Callejón kłamie i o tym wie. Autokar Barçy odjechał spod stadionu 45 minut po meczu, więc Messi nie mógł czekać półtorej godziny. W Madrycie nie mogą uznać wyższości Barcelony. Teraz starają się zdyskredytować Messiego.” Później nie obyło się bez wycieczek osobistych: „Kiedy Callejón zacznie sięgać Messiemu do pięt, będzie mógł mówić o argentyńskim cracku. W międzyczasie lepiej siedzieć cicho.” Dziennikarz w żaden sposób nie odniósł się do wydarzeń, o których się mówiło i nie zdementował doniesień ABC. Ostatni tweet dotyczący Klasyku: „Callejón, Arbeloa, Karanka… Wszyscy to samo: «Głos ich pana». To głos Mourinho. Co zrobicie bez swojego szefa?”

W podobnym tonie uderzają katalońskie El 9 Esportiu i Mundo Deportivo. Na okładce tego pierwszego dziennika pojawia się Mourinho i wielki napis „Intrygant”. Autorzy artykułu na temat spisku uważają, że to właśnie Portugalczyk wypowiedział wojnę Messiemu i spółce, posyłając na plac boju swoich żołnierzy. Jednym z nich miał być Callejón, który w przeddzień meczu z Granadą pojawił się w sali konferencyjnej i potwierdził doniesienia ABC o słowach Messiego do Karanki: „Lalko Mourinho!”. Mundo Deportivo z kolei nie ustępuje i tytułuje sobotnie wydanie słowami „Durna kampania”. Dziennikarze tej gazety oskarżają kolegów z madryckich mediów o nagonkę na Messiego i kampanię, do której przyłączył się Callejón. Przy okazji podważają też doniesienia prasy, zamieszczając zdjęcia agresywnych starć z udziałem Pepego, Ramosa czy Xabiego i podpisując je: „To naprawdę miało miejsce, są dowody”. Jednocześnie MD zaznacza, że Barcelona nie zamierza reagować na medialną kampanię pomówień wymierzonych w Messiego. Znacznie spokojniej wypadają pod tym względem dziennikarze Sportu, dla których tematem dnia jest ewentualny transfer Neymara. Dopiero w dalszej kolejności w oczy rzuca się tytuł „Chcą zniesławić Messiego”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!