2024.05.14, 16:20
2
Pierwszy był Rodrygo, drugi Bellingham, a 88. i 89. Brahim. Gdy Benzema odchodził do Arabii Saudyjskiej, a wizja sprowadzenia Mbappé stawała się coraz bardziej mętna, zwątpienie dotyczące siły rażenia było naturalne. Ancelotti zdołał jednak zebrać pięciu muszkieterów, którzy pozwolili wyzbyć się wszelkich obaw.